Czy poddanie własnego instruktora jest nietaktem?

Wyobraź sobie, że na wchodząc na matę czujesz się świetnie, jesteś wypoczęty i pełny sił, masz przysłowiowy „dzień konia”. Nic cię nie powstrzyma, cel masz prosty – poddać wszystkich, w tym swojego instruktora.

Ku twojemu zaskoczeniu dopiąłeś swego, skorzystałeś z szansy i Twój sensei odklepał. Czy to oznacza, że jesteś samcem alfa lub przekroczyłeś granicę, której nie powinieneś przekroczyć? Innymi słowy: czy poddanie swojego instruktora BJJ jest czymś złym?

Nie, nie zrobiłeś nic złego, to naturalna kolej rzeczy, ponieważ każdy z nas w swojej przygodzie na macie, odklepywał wielokrotnie. To tylko część gry, w którą wszyscy gramy. Nawet jeżeli twój nauczyciel jest mistrzem świata, wciąż są szanse, że zostanie przez kogoś poddany. 

Nie bądź jednak zarozumiały, nie świętuj (szczególnie w social mediach), ale zapamiętaj dzięki jakiej technice udało ci się osiągnąć sukces i wracaj do pracy. Mogłeś po prostu mieć szczęście, albo twój instruktor mógł pozwolić ci pracować. 

Ale co, jeśli twój sensei zdenerwuje się, jeśli go poddasz? A może w jakiś sposób dali jasno do zrozumienia, że nie należy z nimi zadzierać? W takim przypadku to nie ty masz problem, tylko twój instruktor.

Dobry nauczyciel powinien być zadowolony z tego, że jego nauki są skuteczne i jego podopieczni je wykorzystują. Powinno im to sprawiać radość, ponieważ oznacza to, że robisz postępy i się rozwijasz. Oznacza to , że oni też muszą stać się lepsi, gdy wyrośniesz na lepszego jiujiteiro, oni również będą musieli zwiększyć swoje wysiłki. To z kolei pomoże im zrobić większy postęp.

Ostatecznie odklepanie nie powinno być wielką sprawą. W końcu to tylko część sportu i nie powinno to ranić twoich uczuć, ale powinno być postrzegane jako lekcja. Do Ciebie należy decyzja, czy weźmiesz sobie tę naukę do serca, jeśli staniesz się z tego powodu urażony i być może arogancki – nie nauczysz się niczego.

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także